No to się dyskusja zrobiła. Łukasz, może nie chciałeś żeby to tak zabrzmiało, ale wiesz jak to jest na forach. Słowo pisane może być źle zrozumianę.
Rozumiem Tostera, który potraktował to osobisty przytyk, tym bardziej, iz dla Monolitu chyba najwięcej z nas.
Co do grania w figsy: u mnie będzie to ok 4 lat (najpierw pierwsze próby z kumplami na chacie, potem przeprowadzka do Szczecina, granie po kątach.
Rok później zobaczyłem ulotke w Feniksie.
Potem Szafa, granie w klubie (z Luinem nawet pierwszy raz tego samego dnia do klubu przyszliśmy, był akurat zamkięty, to poleźliśmy pograć w Battla do Feniksa, kiedy jeszcze blaty nie służyły dla smarków do grania w Pokemony)
Wszystko pięknie ładnie. Potem wszystko przycichło. Ty zniknąłeś jak sen złoty, Persil tak samo, Kuby też widac nie było. Na bitewkę możnabyło się umówic tylko z Luinem, tak więc monotonia szybko zaczęła się wkradać w rozgrywki Battla.
A zza pleców słychac było Moczula, Tostera i Emana + kilku inych których nie miałem przyjemności bliżej poznać, a wkrótce potem przestali się pokazywać.
(co do charyzmy Emana pisać nie będe, zaznaczyłem to w poprzednim poście) Człowiek był ciekawy, poprosiłem Tosta i Emana by mnie nauczyli.
I tak to wygląda. Battlowcy po pewnym czasie się pojawiali, niestey juz za późno (nie mówie tego broń boże z negatwnym wydźwiękiem! Nadal uważam, iż przesiadka na 40k była z mojej strony dobrym wyborem, a zaznaczę, że nie kierowałem się rozsądkiem, czyli z kim miałbym potem grać.)
Po prostu "zaplecze" graczy WFB topniało, topniało... aż znikło. Gracze battla zaczęli się interesować 40k, a Battle poszedł do lamusa...
Co do Tostera, to dobrze, iz ten temat wyszedł teraz, tym bardziej, iż Archon przeteleportował swojego Flagshipa gdzie indziej...
Tost zrobił dla klubu naprawdę dużo. Kto organizował robienie makiet, przyłaził otwierać klub, nawet kiedy nie miał zamiaru grać?
Kto zaciągnął nasze dupska na Szczeciński Dzień Czegośtam w maju, i pomyślał również o Mordheimie, mimo iz kupe go to obchodziło? Kto walczył z Systemem w postaci Rudej, o dodatkowe spotkania w soboty?
Dla niektórych to może niewiele, ale jakoś nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek nie załatwił otworzenia sali ( a niektórym się to zdarzało
)
Dlatego staje murem za Tosterem, a czepianie się go jako osoby prezesa i gadanie o "klubie kierującym się w złą stronę" uważam za nie fair.
Gdzie byłeś, kiedy klub schodził na "ciemną stronę mocy", ażeby temu zapobiec?
Co do tych 8 osób i makiet o których mówisz, to fajnie ok, może zaprosisz i ch do klubu i pogierczysz, postarsz się zaciekawić zatwardziałych czterdziestkowców magią Starego Świata?
Może podsumuje moje przemyślenia i pomysły.
-Szczecin jest zadupiem, nie ma co ukrywać. Sklepu z systemami bitewnymi nie mamy,(który jest źródłem potencjalnych rekrutów) i nie zapowiada się, ażeby w najbliższym czasie coś w tym względzie się zmieniło.
-Klub Gier Strategicznych "Monolit" jest jedynym takim klubem w Szczecinie (jeśli się mylę, proszę o korektę.
-Widzę, iż pomiędzy graczami Battla i 40k cos napsuło krwi (nie wnikam co, jest to w tej chwili mało ważne)
-Toster wyjechał, i raczej nie zapowiada się ażeby wrócił, a nowy zarząd nie ma tyle ognia i pasji, by ciągnąć wszystko w górę.
-potrzbna jest promacja klubu (sam mam nadzieję stac się takim linkiem pomiędzy Monolitem a SBF, Ich prezesowa obiecała nas wspomóc w razie kryzysu: Całuję Rączki Miłej Pani!
Poza tym, kilka osób z braci ma zamiar do nas wkrótce dołączyć.
Dlatego apeluję: kłótnie i obrażanie się na siebie sprawy i klubu nie załatwi, ba, skończy się na tym, że sobie kłody pod nogi zacznimy rzucać.
Trzymajmy się razem!
Łukasz jeśli masz zamiar kontynuować Battla, rób to w Monolicie ze swoimi znajomymi. Wszyscy na tym skorzystamy! Po co się rozdrabniać i kłócić między sobą?
A to na zakonczenie, tak w ramach tego, co się w Monolicie wkrótce stanie z Battlem, jeśli nie będzie jakichś akcji. Akurat się zbiegło z tematem:
www.allegro.pl/show_item.php?item=118559394Miłej Licytacji!